1
września 2013 roku na trwałe zapisał się w historii powojennej
Żarczyna. Po 3-miesięcznych staraniach spełnił
się w końcu nasz sen o własnej drużynie. Po sprawnym dopełnieniu
wszelkich formalności papierowych i organizacyjnych, po rozegraniu 7
sparingów, w końcu nadszedł czas wielkiej inauguracji ligowej na boisku w
Widuchowej.
Zaczęliśmy od podziękowań dla sponsora nowych strojów, Bizona, oraz dla Łabędzia Widuchowa, który nieodpłatnie udostępnił nam boisko na rozgrywki ligowe. W tym celu przygotowaliśmy specjalne koszulki w podziękowaniem.
Sam mecz jakby zszedł nam trochę na bok i od pierwszej minuty było widać po naszej grze, że w tym dniu nie do końca myśleliśmy o dobrej grze, a raczej o tym, aby ten mecz się po prostu odbył i najlepiej, gdyby jeszcze bez biegania i walki był wygrany.
Przeciwnik z Rzepnowa postawił trudne warunki. Cały mecz był bardzo wyrównany i wynik przynajmniej do przerwy mógł być korzystny dla gości. Najlepsze okazje dla miejscowych zmarnował Janek, który w 23 min. nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, a w 34 min. trafił w słupek. Wynik bezbramkowy do przerwy był jak najbardziej sprawiedliwy.
Początek drugiej połowy okazał się wymarzony i kluczowy dla końcowego wyniku. Sporo ożywienia wniosło wejście Pedka, który ładnym strzałem trafił w słupek w 48 min. W 50 min. padł pierwszy historyczny ligowy gol dla Pro-Teamu. Janek zagrał idealną prostopadłą piłkę do Michała, który mocnym strzałem w długi róg pokonał dotychczas niezawodnego goalkeepera Bonusa. Nie minęło kolejnych 5 minut i na polu karnym bramkarz gości sfaulował Węgorza. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Murzyn. Bramkarz wyczuł intencje strzelca, ale zdołał tylko sparować piłkę na słupek, po czym ta i tak ugrzęzła w siatce.
Radość zawodników i licznie zgromadzonej żarczyńskiej publiczności była ogromna i uzasadniona. Niemniej Bonus wcale nie poddał się i walczył do końca. Na przeszkodzie utraty gola stanęła jednak świetnie dysponowana w tym dniu nasza linia obrony.
Dostępna jest obszerna fotogaleria z wielkiej inauguracji Pro-Teamu Żarczyn, na którą wejdziesz klikając w poniższy link:
Zaczęliśmy od podziękowań dla sponsora nowych strojów, Bizona, oraz dla Łabędzia Widuchowa, który nieodpłatnie udostępnił nam boisko na rozgrywki ligowe. W tym celu przygotowaliśmy specjalne koszulki w podziękowaniem.
Sam mecz jakby zszedł nam trochę na bok i od pierwszej minuty było widać po naszej grze, że w tym dniu nie do końca myśleliśmy o dobrej grze, a raczej o tym, aby ten mecz się po prostu odbył i najlepiej, gdyby jeszcze bez biegania i walki był wygrany.
Przeciwnik z Rzepnowa postawił trudne warunki. Cały mecz był bardzo wyrównany i wynik przynajmniej do przerwy mógł być korzystny dla gości. Najlepsze okazje dla miejscowych zmarnował Janek, który w 23 min. nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, a w 34 min. trafił w słupek. Wynik bezbramkowy do przerwy był jak najbardziej sprawiedliwy.
Początek drugiej połowy okazał się wymarzony i kluczowy dla końcowego wyniku. Sporo ożywienia wniosło wejście Pedka, który ładnym strzałem trafił w słupek w 48 min. W 50 min. padł pierwszy historyczny ligowy gol dla Pro-Teamu. Janek zagrał idealną prostopadłą piłkę do Michała, który mocnym strzałem w długi róg pokonał dotychczas niezawodnego goalkeepera Bonusa. Nie minęło kolejnych 5 minut i na polu karnym bramkarz gości sfaulował Węgorza. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Murzyn. Bramkarz wyczuł intencje strzelca, ale zdołał tylko sparować piłkę na słupek, po czym ta i tak ugrzęzła w siatce.
Radość zawodników i licznie zgromadzonej żarczyńskiej publiczności była ogromna i uzasadniona. Niemniej Bonus wcale nie poddał się i walczył do końca. Na przeszkodzie utraty gola stanęła jednak świetnie dysponowana w tym dniu nasza linia obrony.
Dostępna jest obszerna fotogaleria z wielkiej inauguracji Pro-Teamu Żarczyn, na którą wejdziesz klikając w poniższy link:
Po meczu wykonaliśmy rundę honorową po boiskach w Krzywinie, Widuchowej i Steklnie (fotogaleria w przygotowaniu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz