No i przyszła pierwsza nasza porażka. Na bocznym boisku w Myśliborzu lepsze od nas okazały się, wzmocnione
ławką z pierwszego zespołu, rezerwy Osadnika II.
Najistotniejszą przyczyną porażki były dwa
rażące błędy defensywy w pierwszym kwadransie gry. Później przez większą
część meczu optyczną przewagę my mieliśmy. Długo to się nie
przekładało na gole. Gospodarze nie przebierali w środkach i przerywali
nasze akcje, najczęściej brutalnie faulując, na co średnio reagował arbiter
spotkania. Taką bezpardonową grę najboleśniej odczuwali najmłodsi w
drużynie. Przy okazji przeszli chrzest bojowy w kategorii seniorów.
Słaba to jednak pociecha, gdy ewentualne zdobyte doświadczenie
zaprocentuje dopiero w przyszłości.
Końcówka
meczu to nasza miażdżąca przewaga. Niestety efekt był tylko
połowiczny, a to za mało, aby wywieźć chociaż remis z gorącego terenu.
Teraz do końca pozostały dwa mecze. Oba trzeba wygrać, aby zima była spokojna i dawała nadzieję na wygranie grupy na koniec sezonu. Trzeba mocno trzymać kciuki za Wichra Steklno, który zagra najpierw z Polonią, a tydzień później w Myśliborzu.
Teraz do końca pozostały dwa mecze. Oba trzeba wygrać, aby zima była spokojna i dawała nadzieję na wygranie grupy na koniec sezonu. Trzeba mocno trzymać kciuki za Wichra Steklno, który zagra najpierw z Polonią, a tydzień później w Myśliborzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz